czwartek, 6 listopada 2008

Byłam dzisiaj załatwiać...


...sprawę na drugim końcu Koszalina. Stoję i rozmawiam ze znajomymi. Mówię im, że byłam dzisiaj na spacerze fotograficznym i że wszystko prawie gołe. Nie ma co focić ;-(
Gdy już od nich odchodziłam, patrzę a tu stoi czerwoniutki krzaczek. O! i jeszcze nie stracił listków.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

o jaki sliczny jesienny krzaczek, w sam raz na fotke :)
Pozdrawiam :)

Anonimowy pisze...

Jak prawdziwy fotograf zawsze cosik wypatrzysz... i to takie kolorowe, że aż robi się wiosennie...
Pozdrowionka :-))

Donata pisze...

nieraz i mi się uda ;-)
pozdrowionka dla Was

Aleksandra P. pisze...

to prawda, te krzaczki jeszcze cudnie się czerwienią... :))

Donata pisze...

one się czerwienią i ja uwielbiam czerwony kolor

Bajdurka pisze...

Ale się muszę nabiedzić, by zostawić u Ciebie swój ślad.Cierpliwości do ja raczej nie mam. Krzaczek przepiękny. Też uwielbiam czerwień we wszystkich odcieniach.
Całuski!

Donata pisze...

czemu nabiedzić?