piątek, 17 października 2008

Kupiłam...


...dziurawe ogórki. Ale i tak były smaczne ;-)

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Trzeba kisić samemu to nie będą dziurawe, ale jak smaczne były to jest OK!
ps; nie mamy pojęcia czemu pokazało Ci nowy wpis u nas, ten co był to jest, a co do fotek na picassa to u nas są wszystkie, widać nigdzie nie jest różowo, ani na wp, ani tutaj.
Pozdrawiamy.

Anonimowy pisze...

Jak smaczne to super. Zaraz rzucę się na monitor. Przyznam Ci się w tajamnicy, że po raz pierwszy w życiu jestem na diecie choć zawsze uważałam, że koncepcja diety jest chora z założenia. Zostały mi 3 dni i pół kg do zrzucenia. Okazało się niestety, że to jedyny sposób powrotu do wagi, którą miałam rzucając palenie:(
Nowai

Jaga pisze...

Moja mama twierdziła ż eogórki nalezy kisic w miesiącacj kiedy jest "r" w nazwie np. czerwiec.Ale czy to sie sprawdza?
witam z samego ranka

Donata pisze...

na pewno są okresy lepsze i gorsze do kiszenia i duzo zależy od gatunku ogorkow

Yacek pisze...

Bo na moim blogu porami roku i doby ja rzadze :)

Yacek pisze...

Alez uwierz mi ze nie pisalem tego ze zloscia :*
Przeciez zostawilem uswmiech na koncu zdania :)

Donata pisze...

no dobrze, niech będzie ;-)
miłego week-endu

Anonimowy pisze...

Ja mam swojskie, a też puste się trafiają, ale grunt, że smakowały :)

Anonimowy pisze...

wyglada pysznie, poprosze 2 kanapeczki z herbatka.
:)
Witam kolejnego dnia

Donata pisze...

proszę bardzo ;-)